Jasiu dzwoni do Małgosi w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Żarty o lesie, Śmieszne dowcipy o Małgosi. Pani od biologii wnosiła do klasy duże, szklane akwarium. Jasiu, znany gwizdacz, tak głośno gwizdnął, że pani się wystraszyła i upuściła akwarium, które rozprysnęło się na drobne kawałki. Nauczycielka pyta Jasia: – Jasiu czy wiesz co jest dłuższe? Wisła czy Bug? Jasio odpowiada: – tak Wisła. – A o ile metrów? – O dwie litery.
Jasiu przychodzi do domu ze świadectwem i mówi z taką dozą w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Śmieszne kawały o ojcu, Śmieszne żarty o świadectwie. Mały Jaś prowadzi na sznurku krowę, która ma matrymonialne potrzeby.
Pan Suchar jest smutny, ponieważ używasz dodatku blokującego na nie są nachalne i nie utrudniają delektowania się za rozważenie wyłączenia AdBlocka/uBlocka na naszej stronie. jasioSuchary o Jasiu 0Jaś i zagadka aschilles | 17:35Pani w szkole zadaje Jasiowi pytanie: - Jest 5 ptakow, jeden został zastrzelony. Ile ptaków zostało? Jasiu odpowiada: - Jeden. - Dlaczego jeden, powinno zostać 4. - Ale 4 ptaki odleciały, bo usłyszały huk strzału, a ten jeden nie żywy został. - Jasiu podoba mi sie twój tok myślenia. - To może ja zadam pani teraz zagadkę: 3 dziewczyny siedzą na ławce i mają lody. Pierwsza je tego loda, druga liże, a trzecia ssie. Która według pani ma męża? - Sądze Jasiu, że ta trzecia ma męża. - Nie. Ta, która ma obrączkę, ale podoba mi się pani tok Jasiu~hotdog | 20:10Jedzie motorem Michał, Szymon i jąkający się Jasio. Jadą 60km/h i Jasiu mówi: - Sz,sz,sz,sz,szy... - Szybciej Jasiu!? Dobra, jadą 80 km/h i nagle Jasio znowu mówi: - Sz,sz,sz,szy,szy... - Jeszcze szybciej!? Dobra, jadą 120 km/h i nagle Jasio krzyczy:» pokaż0Jasio i mucha~hotdog | 16:31Na lekcji biologii Pani nauczycielce mucha siada na biuście, a ona nie może jej zabić. Zdenerwowana pani powiedziała klasie, że kto zabije muchę, ten ma na koniec szóstkę z biologii. Cała klasa rzuciła się na muchę, tylko nie Jasiu. Pani się pyta Jasia: - Jasiu, czemu nie gonisz muchy, przecież masz dwójkę na koniec? - Nie chce mi się. Po pół godzinie cała klasa leży zmęczona na podłodze, a mucha cały czas lata po suficie. Jasio podnosi palec, a mucha na nim siada. Zdziwiona pani pyta Jasia: - Jasiu, jak Ty to zrobiłeś? A Jasiu na to:» pokaż Wszystkich stron: 27
Jaś wraca wieczorem ze szkoły i od razu kładzie się spać. w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Żarty o pracy domowej, Śmieszne dowcipy o nauczycielce, Śmieszny humor o wypracowaniach. Małgosia mówi do Jasia:
Humor o Jasiu Szczegóły O Jasiu W czasie dyskoteki Jaś podchodzi do Małgosi i pyta:-Zatańczysz??-Tak - odpowiada dobrze bo nie mam gdzie usiąść. - Tato, dlaczego ten pociąg zakręcowywuje?- Nie mówi się "zakręcowywuje", tylko "zakręca" Jasiu!- No dobrze, to dlaczego on zakręca?- Bo mu się tory wygły... Jasio żali się mamie:-Dzieci się ze mnie śmieją i mówią że jestem wampirem...-To nieprawda Jasiu, ale jedz szybciej bo ci zupka skrzepnie. Wchodzi naoczyciel do klasy i mówi:-Kto uważa że jest idiotą, niech Jasiu. Nauczyciel pyta Jasia:-Jasiu, czemu wstałeś?-Bo nie chciałem, żeby pan tak sam stał na środku... Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi tacie, że dostał jedynkę, bo nie wiedział, gdzie leży Afryka. Tata na to:-Trudno, dokładnie to nie wiem, ale musi być blisko, bo u nas zatrudnili murzyna i on przyjeżdża do pracy rowerem. Mama kupiła Jasiowi rower i Jaś zaczął jeździć. Po chwili krzyczy:-Mamo! Mamo! Zobacz, jadę bez jednej reki... Mamo! Mamo! jadę bez drugiej ręki... Mamo! Mamo! Jadę bez zębów! Przedszkole, po obiedzie pani mówi:- Dzieci, teraz robimy kupkę. Po zrobieniu idziemy do ogrodu bawić się, ale pójdą tylko te dzieci, które zrobią kupkę!Dzieci siedzą w rządku na nocnikach i robią swoje. Po chwili Jasio zaczyna płakać! Pani podchodzi i pyta:- Jasiu, czemu płaczesz?- Bo nie pójdę się bawić :(- A co Jasiu, nie możesz kupki zrobić?- Mogę!- No to czemu płaczesz?- Bo Karol mi zabrał! Jasio odwiedził w domu chorego nauczyciela matematyki. Po powrocie pytają go: - I co? Jak z nim? - Niestety, bardzo źle. Jutro wraca do szkoły. Pani pyta dzieci: - Powiedzcie mi dzieci jakieś zwierzątko na A. Jasio wstaje i mówi: - A może to karp? - Nie Jasiu, siadaj. No dobrze powiedzcie mi teraz zwierzątko na B. Jasio na to: - Być może to karp? - Jasiu za drzwi! Jasio wychodzi. - Powiedzcie mi teraz zwierzątko na Nagle drzwi się otwierają i Jasio mówi: - Czyżby to był karp? - Jasiu, przyznaj się, kto ci odrabiał pracę domową?- Ja nie wiem proszę pani, bo już wtedy spałem. - Jasiu! Wstawaj! Spóźnisz się do szkoły! - Nie martw się mamo, szkoła jest czynna do piętnastej. Dorosły już Jasio spotyka swoją wychowawczynię z Co słychać Jasiu, co teraz robisz?- Wykładam Tak? To bardzo No, w biedronce...
Ale nie wiem z kim - Wątek tragiczny. 0 5. Dowcip #27672. Nauczycielka od języka polskiego wchodzi do klasy i mówi w kategorii: Humor o Jasiu, Śmieszny humor szkolny, Śmieszne żarty o wypracowaniach. Nauczycielka oddając klasówki mówi do Jasia: - Jasiu, ściągałeś od Małgosi! - Skąd pani wie? - dziwi się Jaś.
obejrzyj 01:36 We're Getting Mutants in the MCU - The Loop Czy podoba ci się ten film? Jasiu wraca po lekcjach do domu i mówi: - Mamo juź nie będę chodził do szkoły! - Dlaczego? - Bo nauczyciel ciągle mówi i mówi. - A co mówi? - Tego akurat nie mówi... Treści społeczności są dostępne na podstawie licencji CC-BY-SA, o ile nie zaznaczono inaczej.
Pewnego dnia zanim jeszcze Jasiu przyszedł do szkoły pani mówi do w kategorii: „Żarty o nauczycielce”. - Jasiu, dlaczego wczoraj na wywiadówce była Twoja babcia? - pyta pani. - Szczerze? - upewnia się Jasiu.
Na lekcji: - Jasiu gdzie są najzdrowsze owoce? - Ja ich nie wziąłem. Zdenerwowana nauczycielka idzie do mamy Jasia i mówi: - Zapytałam Jasia gdzie są najzdrowsze owoce a on powiedział, że ich nie wziął! - Do domu ich nie przyniósł. Nauczycielka idzie do dyrektora i mówi: - Zapytałam się Jasia gzie są najzdrowsze owoce a on powiedział, że ich nie wziął. Matka mówi, że ich do domu nie przyniósł. Co mam robić!? - A z której jest klasy? - 4a - To już ich nie kazała napisać uczniom wypracowanie o manifeście. Każdy po kolei czytał to co napisał, aż przyszła kolej na Jasia. Pani mówi do niego: - Jasiu a co Ty napisałeś? - Wszystkim dziewczynkom śmierdzą cipeczki a Mani pyta Jasia: - Jasiu, dlaczego nie umyłeś zębów? - Bo mi się mydło do ust nie na lekcji do Jasia: - Jak się nazywa żona popa? - lekcji biologii Pani nauczycielce mucha siada na biuście. A ona nie może jej zabić. Zdenerwowana pani powiedziała klasie, że kto zabije muchę ten ma na koniec szóstkę z biologii. Cała klasa rzuciła się na muchę tylko nie Jasiu. Pani się pyta Jasia: - Jasiu czemu nie gonisz muchy przecież masz dwójkę na koniec? - Nie chce mi się. Po pół godzinie cała klasa leży zmęczona na podłodze, a mucha cały czas lata po suficie. A Jasio podnosi palec a mucha siada mu na niego. Pani się pyta Jasia: - Jasiu jak Ty to zrobiłeś? - Przecież nie na darmo przez pół godziny trzymałem palec w lekcji geografii nauczycielka pyta ucznia: -Która rzeka jest dłuższa: Ren czy Missisipi? -Missisipi, oczywiście - odpowiada pewny siebie uczeń. -A mniej więcej o ile? -O sześć idzie pierwszy raz do przedszkola. Przebiera się w szatni, wchodzi do sali a pani: -Jasiu, kurcze co tak długo? Wszyscy na ciebie czekamy. siadaj! Dzisiejszym tematem lekcji będzie - skąd się bierze czekolada? (Jasiu podnosi rączkę) -Tak Jasiu? -No właśnie skąd, bo ja chyba wiem. -Dobrze, czekoladę robią ludzie pracujący w fabrykach. -A skąd się ta fabryka bierze? -No...budują ją robotnicy! -Aha... (po 5 min. Jasiu znowu podnosi rączkę) -Tak Jasiu? -A ja mogę powiedzieć skąd mój tata mi powiedział? -Prosimy. -Normalnie: idziesz do kibla, napinasz się i wychodzi cały klocek no i nie trzeba płacić darmo, tata mówi że to nasz domowy przepis!Mama mówi do Jasia: - Kup makaron włoski na jajkach. Idzie Jasio do sklepu i se powtarza makaron włoski na jajkach, włoski na jajkach. Zachodzi Jasio do sklepu i pyta: - Ma pan włoski na jajkach?Koniec roku szkolnego. Synek przychodzi ze szkoły. - Tato, Ty to masz szczęście do pieniędzy. - Dlaczego? - Nie musisz kupować książek na przyszły rok - zostaję w tej samej Tatusiu, dlaczego ty w moim dzienniczku podpisujesz oceny niedostateczne trzema krzyżykami? - Bo nie chcę, aby nauczyciel pomyślał, że normalny człowiek może być ojcem takiego je sobie spokojnie obiadek. Nagle wpada Jasiu i mówi: - Mamo, bracie, babciu, siostro tata powiesił się na poddaszu!! Rodzinka rzuca łyżki i wstaje od stołu. Na to Jasiu: - Prima aprilis! Na to rodzinka wielkie uff a Jasiu mówi: - Bo w piwnicy.
Na lekcji wychowawczej pani pyta dzieci o ich idoli. Dzieci wymieniają postacie z książek, rodziców itd. W końcu pani pyta Jasia, kto jest jego idolem? Na to Jasiu wstaje i mówi: - Moim idolem jest Józef Stalin! Na to pani się ucieszyła, dała Jasiowi 5 cukierków i jeszcze go pochwaliła. Jasiu wziął cukierki, odwrócił się i zapytał(a) o 23:48 Największy żart zrobiony nauczycielowi na lekcji? ;dd pochwalcie się , nie tylko waszej roboty żarty ;] Odpowiedzi moja koleżanka do nauczycielki [ wtedy był ` prima aprilis ` . ] - Ładnie pani dziś wygląda . - Dziękuję. [ uśmiech na ryju ] . - Żartowałaam. ! Prima Aprilis [ brecht . ] nauczycielka taki burwels. xd HipisSs odpowiedział(a) o 23:54 Mój kolega do księdza: -Ej ziom ! -Chcesz na solo?[ksiądz ;D] -No dawaj ! Podniósł krzesło i zamachnął się na księdza,ale w dobrym momencie opuścił krzesło bo ksiądz by nieżle oberwał ;DD Aniasia odpowiedział(a) o 23:58 u nas w szkole a w zasadzie w klasie przeciwnej jest magic i pawełek .. pawełek to taka BABA 9długie włosy babskie zachowanie) a magic bawi sie w te czrodziejstwa wrózby itp I Wychowawczyni na lekcji : Posprawdzajcie na ławkach czy nie są popisane .. i na ławce mojego kolegi pisało "KCP" I ten kolega mówi "Prosze pani u mnie coś pisze" pani patrzy .. a mój kolega "A tu siedzi Magic z Pawełkiem i na tym miejscu siedzi magic" a drugi kolega " To wszystkow yjaśnia .. magic i pawełek to takie geje " nieżle było :D na szkolnej wigilii przed moim kolegą siedział nasz wychowawca i mieliśmy zjeść barszcz, wiedziałam że ten mój kolega nie lubi barszczu, ale jednak został zmuszony do zjedzenia. gdy wiął pierwszą łyżkę nie przełknął tylko napluł na naszego wychowawcę! laliśmy się..!albo jak jedliśmy potem pierogi, nasz pan powiedział że idzie do kuchni, a ten mój kolega mu wszystkie pierogi zabrał z tależa wsadził je naraz do gemby, i jak pan wrócił powiedział: -Gdzie są moje pierogi?! A ten mój kolega miał tak zapchaną buzię że nic nie mógł powiedzieć! Cała klasa się śmiała tak że jak ktoś się chciał napić to się śmiał tak że wszystko rozlewał! albo raz ktoś naszej pani z anglika dał na włosy kredę.! udawać głupka i niewiedzieć oco mu kaman , albo wysmarowac krędę do tablicy czymś ochydnym po czym nauczyciel bierze ją do rękki izzus1 odpowiedział(a) o 23:53 no u nas w klasie jedne chłopak się wypisał z religji. pani do niego: -bartek , czemu się wy[isałeś .? -bo ksiądz mnie . -ale nie możesz go tak pochopnie oceniać . i na wigilji klasowej wszyscy chłopcy w naszą wychowawczynie ciastkami rzucali a ona nic. blocked odpowiedział(a) o 00:10 puszczanie petard na lekcji (ale nie takie małe tylko taka co [CENZURA]ła w sufit) i na korytarzu, wyżucanie krzeseł, ławek, kwiatów przez okno, rzucanie kwiatami i ziemią z kwiatów po klasie, palenie szopki z drewna i siana, brudzenie nauczycielce krzesła kredą(zawsze miała tą sama czarną spódnice) , sikanie do wiadra z wodą na gąbkę a potem nauczycielka wkładała tam ręce, rozwalenie kaloryfera, na haloween rowalili chłopakowi dynię na głowie, zatykanie zamka z dzrzwi w której mieliśmy lekcje szpilkami, no wyzwiska nawet te najgorsze to standard, zamykanie sie w szafie na przerwie w klasie i robienie rozp*rdolu (tzn. zniszczenie i poczaskanie czego sie tylko dai wyjście z tamtąd jak gdyby nic a potem bylo dochodzenie) robienie bunkrów, wybuchanie bomb na lekcji( bombka szklana a w środku petarda, korektor atrament i różne takie rzeczy), tego było tak dużo że już nawet nie pamietam wszystkiego, jeszcze przynieśli toster i robiliśmy tosty na lekcji i popijaliśmy wódką, wychodzenie z lekcji oknem z wyskokiego 2 piętra, i pod oknem w klasie zrobili dziurę na wylot na dwór, serio tego w gimnazjum było tak dużo że pewnie już dużo zapomniałam...a teraz jestem w 1 technikum i sie nudze na lekcjach bo strasznie mki tego brakuje...:):* Wymieszanie herbaty nauczycielki pisakiem do tablicy ( pod jej nie obecnosc) a nastepnie oblany kubek od herbaty wytarty osmarkana chusteczką . ;] blocked odpowiedział(a) o 23:50 facet z englisza dostal paluszkiem solonym po glowie xD :D mÓj kolega z klasy położyłam nauczycielce od biologi na krześle takiego bąka jak sie siada to on pierdzi. . Taką beke mieliśmy z niej ! mizziaxD odpowiedział(a) o 00:12 Na jakieś lekcji Nauczycielka: Jezus Maryja... koleżanka: Ale prosze pani... Jezus ma ryja? xd 1)My nie chcieliśmy pisać sprawdzianów więc w lampach, w klasie odkręciliśmy oprawę wraz z żarówkami ale zapomnieliśmy o tych, którzy są przy była afera . :D2) W czasie przerwy kolega przyniósł gaz 'płaczący' .. opryskał nim całą ławkę nauczycielki , wszyscy w pierwszych ławkach zamykali oczy i zasłaniali twarz wchodząc do klasy miała całe załzawione klasy, a po 5 sec. krzyknęła -Won z klasy! - Zrobiliśmy z klasą sztuczną kupę...wyglądała bardzo realistycznie. Położyliśmy na środku klasy na lekcji wychowawczej, nasz wychowawca zawołał inną nauczycielkę a ta weszła i odrazu wyszła i jeszcze się wywaliła z szoku...ale była beka. Ale teraz mamy przesrane do końca roku szkolnego. BYŁO WARTO Uważasz, że ktoś się myli? lub . 193 319 343 270 48 241 55 155

żarty o jasiu i nauczycielce